Zwyczaje świąteczne na Mazurach (cz. 4)
PRZYGOTOWANIA DO GODNYCH ŚWIĄT
Podczas adwentu, podobnie jak i dziś, robiono generalne porządki w domu i zagrodzie, przygotowywano też zapasy żywności i paszy dla zwierząt, ponieważ w czasie godów obowiązywał zakaz pracy, obwarowany sankcjami o charakterze magicznym.
Z pierwszą częścią okresu Świąt Bożego Narodzenia – do Nowego Roku – wiąże się wiele zakazów i czynności mających znaczenie „magiczne”.
Należy tu wymienić surowy zakaz wykonywania pewnych czynności i prac, przede wszystkim:
– gotowanie grochu miało powodować wrzody,
– gotowanie kaszy miało sprowadzać wszy,
– smażenie skrzeczek (skwarek) miało powodować liszaje,
– czynności, przy których wykonuje się ruch obrotowy lub tnący, np. szycie, miały powodować cielenie się pokręconych jagniąt, zaś czynności młócenia miały powodować choroby prosiąt
– skrobanie, obieranie ziemniaków miało powodować utratę sierści przez bydło,
– młócenie i rąbanie drzewa miało powodować nieurodzaj.
Zakazy te wyjaśnia się wzmożoną działalnością duchów i czarownic, w które powszechnie wierzono na Mazurach. Nieprzestrzeganie zakazów mogło skutkować różnymi nieszczęściami w gospodarstwie, a nawet sprowadzać choroby.
W czasie adwentu powszechnie też na całych Mazurach pieczono pierniki. Wierzono, że jeśli słońce zachodzi w czerwonej łunie to znaczy, że aniołki w niebie pieką pierniki, a łuna to odblask z anielskiego pieca. Wyrabiano ponadto marcepany i kuchy bez których, podobnie jak bez pierników, nie mogła obyć się Wigilia.
Adwent był też czasem wykonywania ozdób świątecznych z kolorowego papieru, bibuły, słomy oraz z nasion różnych roślin. Oprócz tych ozdób na choince zawieszano jabłka, cukierki, orzechy. Mniej więcej tydzień przed wigilią w większych miastach na całej Warmii i Mazurach odbywały się wielkie jarmarki godowe, na których czyniono ostatnie zakupy.
opracowała: Magda Szumska, Dział Edukacji Muzeum Historycznego w Ełku