Zwyczaje świąteczne na Mazurach (cz. 8 – ostatnia)
ŚW. TRZECH KRÓLI
W dniu Trzech Króli na terenach Mazur spotkać można było znów różne grupy przebierańców – maszkar. Najpopularniejszy był zespół złożony z Trzech Króli niosących gwiazdę i śpiewających godne pieśni (kolędy). Na Mazurach Wschodnich oprócz chłopców z gwiazdą występowały także maszkary zwierzęce: niedźwiedź, koza, bocian.
„Na Trzech Króli chodzono z niedźwiedziem, to chodził chłopiec okręcony w grochowiny, z bocianem, przebrany w taką białą płachtę z dziobem z sęka, czasem dziób był tak zrobiony, że gdy ciągnięto za sznurek, to klekotał, i koniem siwym, nazywanym szemlem. To było dwu chłopców okrytych białą płachtą, ten z przodu trzymał wyrzeźbiony z drzewa łeb koński. Chodziły te zwierzaki wszędzie razem, towarzyszył im harmonista. Bocian do młodych panienków się srożył. Przebierali się przeważnie chłopcy w wieku 20 lat. Zwyczaj ten był do II wojny światowej”. (Przytuły)
A. Szyfer, Zwyczaje, obrzędy i wierzenia Mazurów i Warmiaków, Olsztyn 1975, s. 49
Po wsiach mazurskich chodziły także grupy odgrywające całe przedstawienie jasełkowe, nazywane Herodami. Była to opowieść o królu Herodzie.
W widowisku występowały takie osoby jak: Herod, dwaj żołnierze, anioł, diabeł i śmierć. Do domu zawsze pierwszy wchodził żołnierz i pytał: Chcecie widzieć państwo króla Heroda? Zazwyczaj odpowiedź była twierdząca, wówczas grupa Herodów rozpoczynała krótkie przedstawienie.
opracowała: Magda Szumska, Dział Edukacji Muzeum Historycznego w Ełku
Więcej o zwyczajach świątecznych na Mazurach – TUTAJ.